Zdrada – obok „niezgodności charakterów” – to jedno z najczęściej wskazywanych zachowań jako przyczyna rozkładu pożycia małżeńskiego. Dla wielu osób jest jednoznaczną granicą, po której małżeństwo przestaje istnieć. W świetle prawa nie każda zdrada małżeńska prowadzi do orzeczenia rozwodu z winy osoby, która się jej dopuściła. Zdarzają się sytuacje, w których sąd uzna, że zdrada nie ma decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia o winie.
W tym artykule wyjaśniamy, co mówi prawo, jakie są przesłanki winy i kiedy zdrada może nie mieć kluczowego znaczenia w sprawie rozwodowej.
Podstawą prawną rozwodu jest art. 56 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (KRiO):
„Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z nich może żądać, aby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.”
Dla sądu najważniejsze są trzy więzi łączące małżonków:
Ich zupełne i trwałe zerwanie stanowi przesłankę do orzeczenia rozwodu. Zdrada może – ale nie musi – być przyczyną rozkładu pożycia i nie zawsze przesądza o winie jednego z małżonków. O winie sąd rozstrzyga na podstawie całokształtu okoliczności (art. 57 KRiO).
Nie. Zdrada nie zawsze oznacza, że małżonek dopuszczający się zdrady ponosi wyłączną winę w rozkładzie pożycia. Sąd ocenia całość zachowań stron, ich wzajemne relacje, dynamikę konfliktu oraz związek przyczynowo-skutkowy między danym zachowaniem a rozkładem pożycia.
W praktyce:
Obowiązek wierności wynika z art. 23 KRiO. Zarówno zdrada fizyczna, jak i emocjonalna mogą go naruszać. W praktyce zdrada emocjonalna (np. utrzymywanie relacji o intymnym charakterze, korespondencja) jest trudniejsza dowodowo. Zdrada fizyczna zwykle wywiera silniejszy skutek procesowy – o ile nastąpiła w czasie faktycznego trwania pożycia małżeńskiego.
Częste pytanie brzmi: „Czy zdrada może być wytłumaczona tym, że pożycie ustało wiele miesięcy lub lat wcześniej?”
Odpowiedź: tak – w określonych przypadkach. Jeżeli między małżonkami nastąpił już zupełny i trwały rozkład pożycia (ustanie więzi uczuciowej, fizycznej i gospodarczej), podjęcie relacji z inną osobą nie musi skutkować przypisaniem winy za rozkład. Kluczowy jest moment rozkładu, a nie sam fakt złamania obowiązku wierności.
Jeżeli brak pożycia wynika z obiektywnych przeszkód zdrowotnych, nie jest to samo w sobie zawinione i nie może automatycznie stanowić podstawy przypisania winy choremu małżonkowi. Obowiązek wzajemnej pomocy i lojalności trwa również w chorobie. Zdrada po stronie zdrowego małżonka nie jest „usprawiedliwiona” samą chorobą współmałżonka. Sąd oceni jednak, czy w danym układzie doszło już wcześniej do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia oraz jaki był związek czasowy i przyczynowy pomiędzy kryzysem a zdradą.
Nie chodzi o ocenę moralną, lecz o sytuacje, w których zdrada nie prowadzi do przypisania winy (albo wyłącznej winy) tej osobie, np. gdy:
Warunkiem jest, aby zdarzenie nastąpiło po utrwaleniu rozkładu pożycia. Sama choroba małżonka nie „legalizuje” zdrady, ale może wpływać na ocenę całokształtu.
Dowodami mogą być m.in.:
Co ważne - dla sądu sposób pozyskania dowodów ma znaczenie (sąd może sprawdzić czy podczas ich zbierania wystąpiło naruszenie dóbr osobistych lub przepisów karnych, np. tajemnicy korespondencji). Zanim skorzystasz z materiału, który mógł być zdobyty nielegalnie, warto skonsultować to z pełnomocnikiem.
Jeżeli małżonek przebaczył i po ujawnieniu zdrady strony kontynuowały pożycie (wspólne zamieszkiwanie, współżycie, planowanie przyszłości), to co do zasady osłabia to podstawy do przypisania winy za rozkład. Nie używa się tu pojęcia „konwalidacja” – chodzi o fakt przebaczenia i dalszego funkcjonowania małżeństwa.
Zastanów się:
W sprawie o rozwód sąd nie kieruje się emocjami – ocenia fakty i cały kontekst relacji. Warto skonsultować się z prawnikiem przed złożeniem pozwu lub odpowiedzią na pozew.
Wielu klientów trafia do kancelarii z przeświadczeniem, że zdrada automatycznie przesądza o rozwiązaniu małżeństwa z winy jednej strony. Tymczasem zdrada często bywa oceniana jako naruszenie obowiązków małżeńskich, ale nie zawsze przesądza o wyłącznej winie. Najważniejsze jest ustalenie, kiedy nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia oraz czy między zdradą a rozkładem istnieje związek przyczynowy. O winie sąd rozstrzyga, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności.
Jeśli jesteś w takiej sytuacji, skonsultuj się z nami – nasi radcowie prawni i adwokaci przeanalizują Twoją sprawę indywidualnie i pomogą zaplanować strategię rozwodu, która będzie zgodna z Twoimi interesami oraz aktualną linią orzeczniczą.
Po więcej informacji dotyczących rozwodów zapraszamy do naszych poprzednich artykułów:
Zdrada – obok „niezgodności charakterów” – to jedno z najczęściej wskazywanych zachowań jako przyczyna rozkładu pożycia małżeńskiego. Dla wielu osób jest jednoznaczną granicą, po której małżeństwo przestaje istnieć. W świetle prawa nie każda zdrada małżeńska prowadzi do orzeczenia rozwodu z winy osoby, która się jej dopuściła. Zdarzają się sytuacje, w których sąd uzna, że zdrada nie ma decydującego znaczenia dla rozstrzygnięcia o winie.
W tym artykule wyjaśniamy, co mówi prawo, jakie są przesłanki winy i kiedy zdrada może nie mieć kluczowego znaczenia w sprawie rozwodowej.
Podstawą prawną rozwodu jest art. 56 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (KRiO):
„Jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia, każdy z nich może żądać, aby sąd rozwiązał małżeństwo przez rozwód.”
Dla sądu najważniejsze są trzy więzi łączące małżonków:
Ich zupełne i trwałe zerwanie stanowi przesłankę do orzeczenia rozwodu. Zdrada może – ale nie musi – być przyczyną rozkładu pożycia i nie zawsze przesądza o winie jednego z małżonków. O winie sąd rozstrzyga na podstawie całokształtu okoliczności (art. 57 KRiO).
Nie. Zdrada nie zawsze oznacza, że małżonek dopuszczający się zdrady ponosi wyłączną winę w rozkładzie pożycia. Sąd ocenia całość zachowań stron, ich wzajemne relacje, dynamikę konfliktu oraz związek przyczynowo-skutkowy między danym zachowaniem a rozkładem pożycia.
W praktyce:
Obowiązek wierności wynika z art. 23 KRiO. Zarówno zdrada fizyczna, jak i emocjonalna mogą go naruszać. W praktyce zdrada emocjonalna (np. utrzymywanie relacji o intymnym charakterze, korespondencja) jest trudniejsza dowodowo. Zdrada fizyczna zwykle wywiera silniejszy skutek procesowy – o ile nastąpiła w czasie faktycznego trwania pożycia małżeńskiego.
Częste pytanie brzmi: „Czy zdrada może być wytłumaczona tym, że pożycie ustało wiele miesięcy lub lat wcześniej?”
Odpowiedź: tak – w określonych przypadkach. Jeżeli między małżonkami nastąpił już zupełny i trwały rozkład pożycia (ustanie więzi uczuciowej, fizycznej i gospodarczej), podjęcie relacji z inną osobą nie musi skutkować przypisaniem winy za rozkład. Kluczowy jest moment rozkładu, a nie sam fakt złamania obowiązku wierności.
Jeżeli brak pożycia wynika z obiektywnych przeszkód zdrowotnych, nie jest to samo w sobie zawinione i nie może automatycznie stanowić podstawy przypisania winy choremu małżonkowi. Obowiązek wzajemnej pomocy i lojalności trwa również w chorobie. Zdrada po stronie zdrowego małżonka nie jest „usprawiedliwiona” samą chorobą współmałżonka. Sąd oceni jednak, czy w danym układzie doszło już wcześniej do zupełnego i trwałego rozkładu pożycia oraz jaki był związek czasowy i przyczynowy pomiędzy kryzysem a zdradą.
Nie chodzi o ocenę moralną, lecz o sytuacje, w których zdrada nie prowadzi do przypisania winy (albo wyłącznej winy) tej osobie, np. gdy:
Warunkiem jest, aby zdarzenie nastąpiło po utrwaleniu rozkładu pożycia. Sama choroba małżonka nie „legalizuje” zdrady, ale może wpływać na ocenę całokształtu.
Dowodami mogą być m.in.:
Co ważne - dla sądu sposób pozyskania dowodów ma znaczenie (sąd może sprawdzić czy podczas ich zbierania wystąpiło naruszenie dóbr osobistych lub przepisów karnych, np. tajemnicy korespondencji). Zanim skorzystasz z materiału, który mógł być zdobyty nielegalnie, warto skonsultować to z pełnomocnikiem.
Jeżeli małżonek przebaczył i po ujawnieniu zdrady strony kontynuowały pożycie (wspólne zamieszkiwanie, współżycie, planowanie przyszłości), to co do zasady osłabia to podstawy do przypisania winy za rozkład. Nie używa się tu pojęcia „konwalidacja” – chodzi o fakt przebaczenia i dalszego funkcjonowania małżeństwa.
Zastanów się:
W sprawie o rozwód sąd nie kieruje się emocjami – ocenia fakty i cały kontekst relacji. Warto skonsultować się z prawnikiem przed złożeniem pozwu lub odpowiedzią na pozew.
Wielu klientów trafia do kancelarii z przeświadczeniem, że zdrada automatycznie przesądza o rozwiązaniu małżeństwa z winy jednej strony. Tymczasem zdrada często bywa oceniana jako naruszenie obowiązków małżeńskich, ale nie zawsze przesądza o wyłącznej winie. Najważniejsze jest ustalenie, kiedy nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia oraz czy między zdradą a rozkładem istnieje związek przyczynowy. O winie sąd rozstrzyga, biorąc pod uwagę całokształt okoliczności.
Jeśli jesteś w takiej sytuacji, skonsultuj się z nami – nasi radcowie prawni i adwokaci przeanalizują Twoją sprawę indywidualnie i pomogą zaplanować strategię rozwodu, która będzie zgodna z Twoimi interesami oraz aktualną linią orzeczniczą.
Po więcej informacji dotyczących rozwodów zapraszamy do naszych poprzednich artykułów:
umów się
na spotkanie