Roszczenia banków o ,,wynagrodzenie'' za korzystanie z kapitału - usprawiedliwione co do zasady.

Kredytobiorcy frankowi masowo pozywali i pozywają nadal banki. Obecnie banki pozywają też kredytobiorców dochodząc - w przypadku uznania umowy kredytu za nieważną, zwrotu wypłaconego kapitału oraz zwrotu korzyści wynikającej z korzystania z udostępnionych środków (tzw. „wynagrodzenia” za bezumowne korzystanie z kapitału).

Perspektywa kredytobiorców, banków…

Roszczenia o zwrot kapitału kredytu nie są co do zasady kwestionowane. Emocje budzi natomiast domaganie się przez banki zwrotu korzyści uzyskanej przez kredytobiorców w wyniku korzystania z udostępnionych im środków. Zdaniem pełnomocników kredytobiorców w polskim prawie krajowym brak podstawy prawnej dla tego rodzaju roszczeń a ponadto są one sprzeczne z celem dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Podnoszony jest również zarzut przedawnienia roszczeń banków.

Banki wskazują natomiast, że możliwą i prawidłową podstawą prawną ich roszczeń są przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu, do którego doszło po stronie klienta korzystającego przez lata z wypłaconego mu kapitału. Dzięki tym środkom klient zrealizował zamierzoną inwestycję w nieruchomość, której wartość od dnia wypłaty kapitału niebagatelnie wzrosła. Z drugiej strony wartość nabywcza nominalnej kwoty kapitału istotnie zmalała. Zdaniem pełnomocników banków omawiane roszczenia nie są sprzeczne z celem dyrektywy 93/13 i nie są przedawnione.

…i sądów

W prowadzonych przez nas (na rzecz banku) sprawach tego rodzaju zauważamy, że sądy zaczynają postrzegać roszczenia banków jako usprawiedliwione co do zasady. Dotyczy to również roszczeń o „wynagrodzenie” za bezumowne korzystanie z kapitału.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem wstępnym z dnia 29 czerwca 2022 r., sygn. akt XV C 137/22 przesądził (nieprawomocnie) zasadę odpowiedzialności kredytobiorców względem banku w zakresie roszczeń o zwrot wypłaconego kapitału kredytu oraz zwrot korzyści uzyskanej w związku z bezumownym korzystaniem z kapitału. Oba roszczenia sąd uznał za usprawiedliwione co do zasady. W ustnych motywach rozstrzygnięcia roszczenie o zwrot kapitału określił jako „oczywiście uzasadnione”. Ocenił, że na podstawie art.405 i n. k.c. bankowi przysługuje również roszczenie o zapłatę „wynagrodzenia” za korzystanie przez kredytobiorców z wypłaconych im środków. Podkreślił, że udostępniona kwota kapitału ma obecnie wyższą wartość niż w dniu wypłaty, jako że doszło do „istotnej zmiany wartości tego świadczenia”. Sąd nie wypowiedział się jednoznacznie co do sposobu określenia wysokości tego „wynagrodzenia”, ponieważ nie tego dotyczył wyrok wstępny.

Następnie Sąd Okręgowy w Krakowie w dniu 29 lipca 2022 r. w sprawie o sygn. akt. I C 1112/17 wydał wyrok częściowy, którym zasądził od kredytobiorcy na rzecz banku zwrot wypłaconego kapitału kredytu w pełnej wysokości.

Wyrokiem częściowym sąd wprawdzie nie objął roszczenia banku o zwrot korzyści uzyskanej przez kredytobiorcę z tytułu bezumownego korzystania z kapitału. Jasnym jednak jest, że nie odrzucił możliwości dochodzenia przez bank roszczenia w tej części. Gdyby bowiem w ocenie sądu było ono prima facie niezasadne, to nie wydawałby wyroku częściowego, ale oddalił powództwo banku w tej części. Tymczasem co do roszczenia o zwrot „wynagrodzenia” za korzystanie z kapitału postępowanie będzie się nadal toczyło.

Warto wspomnieć, że kredytobiorcy podejmują próby wyprzedzenia niejako pozwów banków wnosząc o ustalenie (najczęściej w sprawach frankowych z ich powództwa), że bankom nie przysługuje roszczenie o „wynagrodzenie” za bezumowne korzystanie z kapitału kredytu.

Na tym polu również banki odnoszą pierwsze sukcesy. Przykład to prowadzona przez nas sprawa zakończona w I instancji nieprawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego w Legnicy z dnia 23.05.2022., sygn. akt I C 152/22, na podstawie którego oddalone zostało roszczenie kredytobiorcy o ustalenie, że bankowi nie przysługuje inne roszczenie ponad wypłacony kapitał. W takich przypadkach zasadniczym problemem kredytobiorców może okazać się brak interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Dopóki bowiem bank nie wystąpi z roszczeniem przeciwko kredytobiorcy, dopóty ma ono charakter jedynie hipotetyczny. Dla zasadności roszczenia o ustalenie nie wystarczy stwierdzenie, że banki generalnie pozywają kredytobiorców o „wynagrodzenie” za korzystanie z wypłaconego kapitału.

Co z zarzutem przedawnienia roszczeń banków

Zdaniem pełnomocników kredytobiorców roszczenia banków wywodzone z nieważnych umów kredytu frankowego są przedawnione, ponieważ bieg terminu ich przedawnienia wynosi 3 lata i należy go liczyć od dnia wypłaty kredytu.

Sąd Okręgowy w Gdańsku i Sąd Okręgowy w Krakowie wydając wyżej powołane wyroki nie podzieliły zarzutów przedawnienia podnoszonych przez kredytobiorców.

W uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 Sąd Najwyższy w ślad za dotychczasowym orzecznictwem (w wyroku SN z dnia 11 grudnia 2019 r. V CSK 382/18 i uchwała SN z dnia 16 lutego 2021 r. III CZP 11/20) wyjaśnił, że dla początku biegu terminu przedawnienia roszczeń przedsiębiorcy wynikających z trwale bezskutecznej (nieważnej) umowy łączącej go z konsumentem istotnym jest moment podjęcia przez konsumenta wiążącej decyzji o akceptacji skutków upadku umowy. Warunkiem skuteczności zgody konsumenta jest zaś należyte, uprzednie poinformowanie go o wszystkich, choćby hipotetycznych skutkach tego rodzaju. Innymi słowy - skoro pierwszy ruch jest po stronie konsumenta, to kredytodawca może żądać zwrotu spełnionych świadczeń dopiero, gdy konsument - należycie poinformowany i świadomy skutków upadku umowy, wyrazi na nie zgodę. Bieg przedawnienia roszczeń przedsiębiorcy (w szczególności banku) nie może rozpocząć się przed dniem, w którym dochodzenie tych roszczeń stało się dopiero możliwe i zasadne (gdy umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna).

Stanowisko spójne z powyższym zajął Sąd Najwyższych w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r., sygn.akt III CZP 40/22. Przesądził w niej, że wadliwość postanowień umowy konsumenckiej powoduje ich bezskuteczność a nie nieważność i powinna podlegać ocenie w świetle art.3851 i n. k.c. a nie art.58 §1 k.c. Tym samym Sąd Najwyższy potwierdził, że sankcja bezskuteczności postanowień umownych wyprzedza sankcję bezwzględnej nieważności (poszczególnych postanowień i całej umowy).

 Dla kredytobiorców i banków oznacza to, że w sporach między nimi punktem wyjścia dla oceny postanowień łączącej ich umowy są przepisy Kodeksu cywilnego o postanowieniach niedozwolonych statuujące sankcję bezskuteczności zawieszonej. W każdej  takiej sprawie zatem, gdy sąd dojdzie do wniosku, iż skutkiem abuzywności postanowień umownych jest trwała bezskuteczność umowy, powinien najpierw poinformować o tym  konsumenta a następnie zapytać, czy konsument akceptuje następstwa upadku umowy. Dopiero akceptacja konsumenta rozpoczyna bieg przedawnienia roszczeń przedsiębiorcy wynikających z trwale już bezskutecznej umowy.

Banki pozywają zatem kredytobiorców badając daty zgłoszonych przez nich zarzutów nieważności umowy. Podkreślić jednak należy, że zgód kredytobiorców poprzedzonych należytą informacją o skutkach upadku umowy, a zatem zgód skutecznych jest niewiele. Praktyka informowania i pytania konsumentów odnośnie skutków unieważnienia umowy dopiero wkracza na sale sądowe.

Warto zauważyć, że rolą przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (na których opierają się roszczenia banków), jak i przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych implementujących dyrektywę 93/13 o nieuczciwych warunkach umownych (na których opierają się roszczenia kredytobiorców) jest przywrócenie między stronami zachwianej równowagi kontraktowej. Cele tych regulacji są zbieżne, a nie sprzeczne.

Jędrzej Klonowski | Radca Prawny

Łukasz Rybiński | Adwokat

umów się
na spotkanie

chevron-uparrow-leftarrow-right